Kobieta i ciąża

Otulanie poporodowe – jesteś tego warta

Nazywa się Vola (białoruskie imię Volha) Kuśmierska. Jest szczęśliwą kobietą, żoną i mamą. Profesjonalnie jest położną i jednocześnie jej zawód jest dla niej prawdziwą pasją. Mówi o sobie, że jest dla kobiet, dlatego też powołała do życia projekt „Otulić Mamę”. Ma być on z założenia krzykiem serca do wszystkich, by odrodzić świadomość wsparcia mam w połogu i otulić każdą z nich miłością, troską i ciepłem.

© Volha Kuśmierska

Vola, kiedy natrafiłam na twój blog, pierwsze co mnie zachwyciło to ciepło i spokój, który bije od ciebie. Czy to pomaga w twoim zawodzie?

To, w jakim stanie emocjonalnym jest położna, jaka jest jej własna pozycja przy porodzie ma duże znaczenie. Naukowo udowodnione jest w jaki sposób działają neurony lustrzane. Kobieta jest szczególnie bezbronna podczas porodu, chłonie wszystko co dzieje się dookoła niej. Emocje wszystkich uczestników również mają znaczenie, najczęściej niestety negatywne: lęk, wewnętrzna panika, gniew, nieporozumienie, zawstydzenie – kobiety wyczuwają je nawet u partnerów porodowych.

Kim jest doula?

Doule (przyp.red. określenia “doula” używa się wobec kobiet, które są doświadczone w swoim macierzyństwie i udzielają pomocy innej kobiecie w ciąży, w porodzie i w połogu wsparcia) o tym wiedzą dokładnie, dlatego najczęściej są ostoją spokoju i pewności siebie dla kobiety. Mężczyznom jest trudniej, na pewno potrzebują pilniejszego przygotowania się do roli partnera w dobrej szkole rodzenia, czy przez zaufanego doświadczonego kolegę.

Ja osobiście dla siebie wybrałam pozycję słuchającej położnej. Słucham serca, ciała, myśli, historii kobiety. Słucham i się uczę. Jest to zawsze wygrana pozycja dla kobiety, którą się opiekuję i dla mnie, nawet jeśli wydaje się bardzo pokorna czy wyciszona, to taka rola niesie za sobą dużo dobra i pomocy.

Pomysł na „otulanie”

Opowiedz proszę o projekcie „Otulić Mamę”, jakie doświadczenia zmobilizowały cię do jego powołania?

Projekt narodził się 3 lata temu. Jest efektem moich doświadczeń i obserwacji siebie i innych. Narodził się kiedy miałam już za sobą dwa swoje połogi. Nie ukrywam, że wtedy borykałem się z konsekwencjach zdrowotnymi, fizycznymi i psychicznymi. To bardzo wpłynęło na moje późniejsze decyzje.

Po tym, jak udało mi się doświadczyć własnego otulania poporodowego, warsztatów na otulajacą i po tym jak już zrobiłam sama około 20 otulań – wiele się zmieniło. Poczułam się gotowa, by zacząć o tym mówić, by działać na rzecz pomocy kobietom, by one też mogły tego doświadczyć, zrozumieć, przeżyć.

Wówczas jednocześnie sama przygotowywałam się do trzeciego porodu i połogu, ale już zupełnie w innej świadomości. Jeżeli można powiedzieć, że temat porodu miałam fizycznie ogarnięty, to do kwestii połogu trzeba było się przestawić mentalnie. Po pierwsze pozwolić sobie na godny i piękny połóg.

Tabu o połogu

No właśnie dlaczego nadal połóg to temat tabu. Dlaczego nie mówi się o nim głośno, nie edukuje?

Widzę, że odkąd zaczęłam pisać i mówić o tym głośno, to poszło to w świat szerzej. Kobiety wzajemnie dzielą się tym przekazem, uczą się siebie, zauważają swoje potrzeby.

Myślę, że jest to pewien proces. Długo walczyliśmy w Polsce o godny poród. Zabierało to całe nasze siły i energię, i była to prawdziwa walka. Następnie ostrym tematem było/jest karmienie piersią. Tu nadal jest jeszcze wiele do zrobienia, ale jest już coraz lepiej.

Warto jednak zaznaczyć, że poród, karmienie piersią są to kwestie mocno oscylujące wokół dziecka. Wszystko dla jego dobra, bo takie są teraz współczesne oczekiwania. Dziecko jest w centrum rodziny, marketingu, społeczeństwa.

Spychana rola matki

Matka jest jakby obok wszystkich tych procesów, jakby zapomniana, pomijana. Spełniła swoją rolę i teraz odsuwa się w cień. Na szczęście zaczęliśmy zauważać tę niekorzystną dla niej sytuację. Widzimy i czujemy konsekwencje tej stałej koncentracji na dziecku, jego rozwoju, odżywianiu, zabawianiu. Matki są wykończone fizycznie i psychicznie. Czasem nie wiedzą, że mają możliwość skorzystania z wielu specjalistów, doul, fizjoterapeutów, położnych, które edukują na temat połogu.

Oceniam to również przez pryzmat własnych doświadczeń. Doskonale wiem co to brak sił, zmęczenie przez długie karmienie i noszenie, niespanie, niejedzenie itd.

My kobiety bardzo naturalnie też oddajemy się tej trosce, bo takie jest matczyne serce. Oddajemy siebie bez miary. 

Stereotypy i oceny

A potem dajemy się oceniać społeczeństwu?

Niestety tak. Pozwoliliśmy na ocenianie matek i dzielenie je na te dobre i te złe. Do tego stworzyliśmy wygórowany system wyobrażeń o cudownym macieżyństwie. Tymczasem brakuje prostego przekazu kierowanego do młodych mam, wspierania ich, dodawania im sił i wiary w to, że dla swojego dziecka są wystarczająco dobrymi mami. Kobiety szczególnie w połogu powinny czuć to zrozumienie.

Smutne jest też to, że najczęściej to kobiety kobietom rzucają kłody pod nogi i nie potrafimy się wspierać.

Przygotowanie do połogu

Połóg to naturalny, nieunikniony etap po porodzie – czy można się do niego przygotować?

Jeżeli poród przebiegnie, nawet bez przygotowania, w sposób naturalny i pozytywny, to godny połóg w dzisiejszych czasach sam się nie zorganizuje i tak dobrze nie dopasuje do kobiety.

Bardzo nie lubię słuchać opowieści typu: wcześniej/dawniej kobiety rodziły i szły od razu w pole. Zgoda, niestety były takie historie, najczęściej w biednych rodzinach, gdzie najważniejszy był kawałek chleba. Kobiety te nie miały możliwości wyboru. Szukając prawdy, rozmawiałam z kobietami 80-90 letnimi. Okazywało się, że te wykształcone, z zamożniejszych rodzin miały inny połóg – odpoczywały w łóżku, w łaźni, gdzie jest ciepło i czysto.

Wszystkie gesty są ważne

Z tego co mówisz wynika, że bardzo ważna jest nasza samoświadomość, co powinniśmy zatem wiedzieć o połogu?

Podstawy to: stała bliskość dziecka przy piersi, odpoczynek, pozycja horyzontalna, ciepło (wokół, miłe w dotyku ubrania, smaczne jedzenie, emocjonalne bezpieczeństwo). Znaczenie mają zapachy, smaki, dotyk. Niezbędna jest tutaj pomoc bliskich i umiejętność proszenia o pomoc.

Czas na otulanie

Otulanie poporodowe – to brzmi, jak wdzięczność dla własnego organizmu, za to, że dał radę, za to, że na świat wydał cud. Czy kobiety dają sobie czas na zrozumienie tego, co wydarzyło się w ich życiu?

Rzeczywiście najczęściej otulanie jest odbierane jako prezent dla ciała, powiedzenie mu „dziękuję” za trud noszenia, rodzenia, karmienia. Jest to też zazwyczaj taki początek świadomości swojego ciała, początek należytej o siebie troski, przyznanie racji swojej wyjątkowej wartości.

Dlatego tak istotnie jest przypominanie kobietom, że są ważne, bo wtedy one same potrafią brać czynny udział w rozumienie tego co przeszły, co czują, jakie mają potrzeby. Otulanie to proces właśnie dedykowany ich potrzebom.

Jedna z twoich podopiecznych napisała: Po porodzie każdy zachwyca się dzieckiem zapominając o mamie. A ona też potrzebuje opieki i troski w pierwszych tygodniach po porodzie – jak nigdy przedtem. Myślę, że jeszcze długa droga przed nami, zanim zmieni się to podejście.

Prawo do otulania

Zdrowa, zadowolona mama = szczęśliwe dziecko. Wszystko to brzmi banalnie prosto, to takie hasło powtarzane na każdym kroku. Jednak my nie rozumiemy go dobrze. Prawda jest taka, że nieważne jakbyśmy nie próbowali zadowalać dziecko, ile razy byśmy nie wstawali w nocy, jak pięknie mielibyśmy ogarnięty cały dom, ugotowany obiad, jak dużo czasu będziemy ciągle koło niego, to na nic zdadzą się wszystkie te wysiłki jeśli mama jest wykończona fizycznie i słaba psychicznie.

Wszystkim wydaje się, że mama sobie świetnie radzi, a to się póżniej odbija na jej zdrowiu, na radzeniu sobie z wieloma trudnościami, które przecież nie mijają.

Przyjrzyjmy się tej sytuacji z innej perspektywy. Kiedy człowiek miał wypadek czy operacje, jego ciało jest obolałe i osłabione. Wówczas wiadomo, że wszyscy dookoła rozumieją, iż potrzebuje czasu, spokoju, rehabilitacji i pewnej adaptacji do nowej sytuacji.

Dlaczego nie myślimy tak samo o sytuacji po porodzie?

Poród naturalny czy cięcie cesarskie w każdym przypadku są wstrząsem dla ciała, w mniejszym czy większym stopniu. Nie wspominam już o burze hormonalnej i emocjonalnej. Dziecko jest różowiutkie i zdrowe, bo natura chroni go wszystkimi sposobami, kosztem zdrowia matki. W ciąży dziecko weźmie to co trzeba, zostawiając braki u mamy. Później w mleku mamy jest znowu wszystko co mu potrzeba, ponownie kosztem jej ciała. 

Umysł mamy jest zaprogramowany na oddawanie się dziecku. Jeżeli społeczeństwo, najbliżsi nie zatroszczą się o mamę, będziemy miały słabe i chore kobiety.

Pamiętaj, Ty też jesteś ważna

Co jest najtrudniejsze w tym procesie, co kobieta myśli o sobie po porodzie?

Myśli, że jest niewystarczająca. Ciągle się zastanawia czy jest coś nie tak z dzieckiem czy to nie jej wina. Brak pewności siebie i porównywanie się z innymi z przestrzeni publicznej wygenerowane przez media społecznościowe, to plaga naszych czasów. Do tego jeszcze dochodzą rady, komentarze, przykre głosy innych. Właśnie dlatego proponuje ciszę medialną na czas połogu, by odkryć tylko swoją własną siłę, a także intuicję mężczyzn. Oni są w tym procesie bardzo ważni dla kobiet.

Podajmy proste kroki/sposoby na troskę o mamę po porodzie, na otulanie jej i organizacji nowego życia z dzieckiem?

Czy otulanie poporodowe jest trudniejsze przy drugim, trzecim i kolejnym dziecku. Kw domu są już starsze dzieci i wymagają opieki, czy wtedy też jest szansa na terapeutyczny efekt otulania?

Rzeczywiście własne otulanie po porodzie, czyli zorganizowanie sobie godnego połogu, jest nieco trudniejsze przy obecności starszych dzieci Wymaga dodatkowej organizacji opieki. 

W moim przypadku było tak, że starszaki pół dnia mogły spędzić ze mną w łóżku, obsługując nas z maluszkiem. Jednocześnie razem czytaliśmy, oglądaliśmy filmy, bawiliśmy się w przeróżne gry. To jest naturalne, że dzieci chcą też wziąć udział w tym misterium nowego życia. Kiedy są włączone w rodzinne procesy, to nie czują się odstawione, nie mają uczucia zazdrości. Tylko się zachwycają, czują się potrzebne, starsze.

Efekt otulania nadal jest możliwy do wypracowania, wymaga ponownie wsparcia z zewnątrz.

Volu i na koniec muszę zapytać, za co tak kochasz swoją pracę?

(Uśmiech) Jestem poprostu kobietą. Nie umiem tego traktować jako pracy, lecz jak spotkanie serc i to jest dla mnie najcudowniejsze. 

Redakcja

Recent Posts

Rak wątrobowokomórkowy nie poczeka na zmiany

Eksperci alarmują, że rak wątrobowokomórkowy nadal pozostaje białą plamą na mapie polskiej onkologii. Co gorsze,…

2 miesiące ago

Potrójnie ujemny rak to nie wyrok. Jak profilaktyka uratowała mi życie

Onkolodzy od lat apelują, że wczesne rozpoznanie choroby nowotworowej jest kluczowym czynnikiem wpływającym na skuteczność…

2 miesiące ago

W moich żyłach płynie oranżada

Czy chemioterapię można nazwać oranżadą? Czy o chorobie nowotworowej, jaką jest chłoniak można powiedzieć, że była/jest…

2 miesiące ago

Życie z dializą po przeszczepie nerki

Najpierw diagnoza choroby autoimmunologicznej, potem problemy z nerkami, w konsekwencji dializy; przeszczep, znowu dializy i…

3 miesiące ago

Nowotwór – choroba genetyczna

Często mówiąc o chorobach genetycznych, zapominamy o jednej z najgroźniejszych jednostek chorobowych naszych czasów -…

3 miesiące ago

Rak jajnika sprawił, że już wiem, dlaczego warto być świadomą pacjentką

Współczesna diagnostyka genetyczna nowotworów pozwala nam wykryć mechanizmy życia komórki i jej podziału, na które…

4 miesiące ago